Dwie aplikacje, które wytypowałam na moich osobistych czytaczy

 Ostatnio wspominałam, że jest dużo książek, które chętnie bym przeczytała, ale nie mają wersji audio. Korzystanie z automatycznego "czytacza" nie jest tak komfortowe jak ma to miejsce w przypadku dobrego lektora, ale czasem lepiej tak, niż wcale. Ten problem dotyczy również tekstów w internecie, zwłaszcza dłuższych niż te wstawiane na Facebooku i temu podobne podobne..

 Chciałam napisać więcej na ten temat, zakładając chyba słusznie, że może być to pomocne nie tylko chorym, ale i starszym użytkownikom internetu. Będzie jednak krótko, a w razie pytań zapraszam do komentarzy.

Przetestowałam całą listę aplikacji czytających e-booki i strony internetowe i ostatecznie zdecydowałam się na dwie aplikacje, jedna służy mi do czytania e-booków, drugą wykorzystuję do czytania tekstów w. internecie. Oczywiście jest to mój subiektywny wybór.

Aplikacja Audify - prosta, intuicyjna, robi to, co powinna 

Aplikacja, którą zdecydowanie polecam, Jest darmowa, ma co prawda mały baner reklamowy na dole, ale w niczym on nie przeszkadza. Zwłaszcza że aplikacja ma służyć nam do czytania. 

Audify to taka jakby przeglądarka, choć do surfowania po sieci to raczej nie polecam. Korzystanie z tej aplikacji pomimo licznych ustawień jest intuicyjne. Jako starsza Pani mogę chyba mieć czasem trudności w posługiwaniu się smartfonem czy komputerem i bardzo nie lubię sytuacji, kiedy muszę przekopywać się przez internet, żeby znaleźć podpowiedź, gdzie nacisnąć, żeby coś tam w urządzeniu zrobić. W Audify nie miałam z tym problemu, wszystko było jasne i proste. 

Na uwagę zasługują też ustawienia, dzięki którym można dopasować głos do naszych preferencji i przy okazji zminimalizować sztuczność jego brzmiemia.

To nie wszystkie możliwości i zalety aplikacji, jeśli planujecie korzystanie z funkcji czytania, zachęcam do wypróbowania. 

Drugą aplikacją, którą chcę polecić jest ReadEra

Zacznę jednak od tego, że ta aplikacja ma sens tylko w wersji premium (jednorazowa opłata, nie ma żadnej subskrypcji). Dlaczego? Wersja darmowa nie czyta w tle, przestaje czytać kiedy telefon się zablokuje i parę innych drobiazgów, o których nie warto pisać. 

Jeśli jednak planujecie częste korzystanie z czytacza, w roli lektora, a przy okazji chcecie mieć ładną biblioteczkę, to jest to dobry wybór.

Kilka istotnych zalet (wersja premium)

  • Synchronizuje książki, dokumenty, postęp czytania, zakładki i cytaty z Dysku Google na wszystkich swoich urządzeniach.
  • Wszystkie cytaty, notatki, zakładki i recenzje ze wszystkich książek i dokumentów są zebrane w jednym miejscu. 
  • Biblioteczka z półami i kolekcjami.
  • Obsługa wielu formatów 
To nie wszystkie zalety, resztę musicie sami odkrywać. 

Zaczytania i zasłuchania, Deni

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Neuroart w 6 krokach

24 proste wzory Zentangle

3 zakładki do książki - do pobrania