Kolorowy relaks

O zaletach neurografik pisałam już nie raz. O Zentangle... trudno mi powiedzieć ile razy zachwalałam, ale to, przynajmniej  do tej pory, główny temat bloga. Ostatnio zaczynam kierować wpisy do osób walczących z chorobą Parkinsona, choć skorzystać może każdy. Dzisiejszy wpis to kolejna propozycja twórczego relaksu... dla każdego.

Życie czasami bywa w odcieniach szarości, dlatego warto wziąć sprawy w swoje ręce i je pokolorować. Niemożliwe? Pewnie dość trudne do zrealizowania, ale warto spróbować. Jeśli nie kolorowe życie to przynajmniej chwila relaksu. Dobre i to. 

Rysunek, który pokazałam na początku nosi tytuł "Tańczące dusze". To połączenie Zentangle, neurografik i oczywiście kolorowanki. Tego typu rysunki nazywam neurotanglami. Moim głównym założeniem były kolory, dużo kolorów. Bo ma być kolorowo, zabawnie, ze śmiechem, a kolory przeróżne, nawet jeśli nie bardzo pasujące do siebie. Rysunek nie musi być staranny, dokładny, dopieszczony pod każdym względem. Ma być spontaniczny, wesoły i bardzo kolorowy. Poniżej fragment rysunku, gdzie lepiej widać szczegóły. 

Jak zapewne już wiesz, nie robię kursów, szkoleniowych filmików itp. Dlatego jedyne co mogę Ci zaoferować to prezentacja kolejnych etapów rysowania w formie zdjęć z opisem. Robię to bo wiem, że Ty też potrafisz to narysować. Uwierz mi i spróbuj. A jeśli walczysz z chorobą Parkinsona tak jak ja, tym bardziej skorzystaj. Dla ciała ważny jest ruch i wszelka aktywność fizyczna, a co z duszą, emocjami, nastrojem? 

Zaczynamy, niech tańczą dusze!

Przygotuj kartkę papieru (A5 to całkiem dobra opcja), dowolne cienkopisy plus do wyboru mazaki, pisaki pędzelkowe, kredki... co wolisz i masz w domu. Najważniejsze aby było dużo kolorów. 

Rysujemy kontury, najlepiej czarnym cienkopisem. niech już będą te tańczące dusze, ale wystarczą trzy. Na fotkach widzisz jak powstają ich zarysy. Pamiętaj, że Twoje mogą mieć inne kształty.


Nie ma tu linii prostych, dokładnych kółek, więc na pewno potrafisz to narysować. Tańczymy dalej. 

Teraz na przykładzie jednej "duszy" narysujesz trzy. 



I podobnie lub nie, rysujesz pozostałe dwie.  

Czas na linie łączące elementy rysunku z brzegami kartki i złagodzenie ostrych kątów. Zwłaszcza na zewnątrz. Główne elementy (dusze) są bardziej w stylu Zentangle, dlatego w nich pominęłam zmiękczanie linii. A Ty zrobisz jak chcesz.


I jeszcze więcej miękkich, falujących linii. Tu po prostu płyniesz śladem zostawianym przez pisak.

Gotowa wersja czarno biała. 

Czas na kolory. Możesz użyć kredek, pisaków, farbek, co tylko zechcesz. Ja sięgnęłam po pisaki pędzelkowe, takie zwykłe, tanie, z Lidla. 


Ostre kolory, ale takie było założenie. Moc kolorów dla tańczących i śmiejących się dusz. Wbrew wszystkiemu co smutne, co boli i doskwiera. Spróbuj, to nie jest trudne. 

Na koniec jeszcze jedna, ale bardzo ważna rada. Najgorsze co można zrobić to poddawać się wewnętrznemu krytykowi, który usiłuję wmówić Ci - robisz to źle. Przecież na zdjęciach jest inaczej, no i te twoje kolory jakieś takie nie bardzo... lepiej więcej nie bierz się za rysowanie bo tego n-i-e p-o-t-r-a-f-i-s-z!

To ja Ci mówię, że... p-o-t-r-a-f-i-s-z. Co najwyżej może Ci się nie chcieć, ale to już tylko Twój wybór.

Zachęcam wszystkich Artystów (szczególnie początkujących) borykających się z chorobą Parkinsona, do umieszczania swoich prac w internecie i oznaczania ich #parkinsonsartpl.

Kolorowych dni,  Deni

Komentarze

  1. Jak się patrzy na gotowy rysunek to wydaje się ,że to skomplikowane. Ale jak pokazałaś kolejne etapy powstawania tego rysunku to już takie skomplikowane nie jest. Dochodzę do wniosku, że kluczową rolę sprawuje wyobraźnia. Rysunek jest kapitalny❤️❤️❤️

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :) a rysunek? oczywiście, że nie jest trudny, jak piszę, dla każdego. :)

      Usuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za Twój komentarz.ツ To dla mnie wiele znaczy

Popularne posty z tego bloga

Neuroart w 6 krokach

24 proste wzory Zentangle

3 zakładki do książki - do pobrania