Diorama z czarnym kotem
Tym razem zrobiłam miniaturą nieco mniejszego formatu, która sprawdzi się jako podpórka książek, albo po prostu jako dekoracja. Może stanowić ozdobnik domowej biblioteczki, zająć miejsce na półce z innymi gadżetami, albo tam gdzie się tylko zamarzy towarzystwo małego czarnego kota. Choć zdecydowanie bardziej polecam żywego, najlepiej ze schroniska.
Użyte materiały to głównie tektura i papiery. Kot nie jest papierowy, ale początkowo nawet myślałam, żeby ulepić go z masy papierowej. Zmieniłam zdanie, skorzystałam z modeliny, a teraz wydaje mi się, że pierwsza wersja byłaby jednak lepsza. Być może to wewnętrzny krytyk musiał wrzucić swoje trzy grosze.
Całość ma wymiary (podaję maksymalne) szerokość 14,5 cm; wysokość 18 cm; głębokość 8 cm. Zostało tam zamontowane niewielkie oświetlenie, które włącza się po naciśnięciu niby dzwonka do drzwi.
Po typowo czytelniczym Book Nooku przyszedł czas na mniejszą dioramę i przyznaję, że bardzo przyjemnie robi się takie miniatury. Tak jak kiedyś wspomniałam w relacji na Insta, to bardzo uczy cierpliwości. Kiedy coś nie wychodzi, kiedy jedna kępką mchu odpada po raz kolejny...
Co będzie w następnej kolejności? Ja już wiem. ツ
Deni
Komentarze
Prześlij komentarz
Dziękuję za Twój komentarz.ツ To dla mnie wiele znaczy