Neuroart w 6 krokach
We wcześniejszych wpisach dotyczących sztuki neuroart, wspominałam o tak zwanych sześciu krokach, w których powstają rysunki. Różnie one są wyjaśniane i interpretowane, a wszystko zależy od źródła. Oglądałam filmy na YT, czytałam opisy na różnych stronach, powoli wyrabiając sobie jako takie pojęcie i starając się wyciągnąć własne wnioski. Generalnie, jeśli chcesz poznać dogłębnie neurografikę, tę prawdziwą, wybierz się na specjalny kurs. To co ja pokazuje jest bliższe sztuce określanej jako "neuroart".
Kierując się zebranymi informacjami na temat neurografik stworzyłam pewną interpretację metody sześciu kroków, z nastawieniem bardziej na art niż na neuro, czyli neuroart. To co tu prezentuję jest tylko ogólnym zarysem a nie dokładnym szkoleniem. Metoda wydaje mi się interesująca, dlatego postanowiłam o niej trochę napisać. Nie jestem jednak certyfikowanym instruktorem neurografiki, a jedynie artystką, która lubi poznawać nowe metody, a nawet z nimi eksperymentować.
_______________________________________
Przeczytaj: Inne metody autoterapii sztuką - moje doświadczenia
_______________________________________
Jak zacząć tworzyć rysunki neuroart?
Przede wszystkim muszę tu podkreślić, że rysowanie w stylu "neuro" nie wymaga nawet najmniejszych umiejętności rysowania czy malowania. Nie są też konieczne specjalne i drogie materiały. Wystarczy arkusz papieru, pisaki i kredki.
Kierując się poniższymi wytycznymi może próbować stworzyć własną grafikę. Potrafisz to zrobić!
"Neuro-art" w 6 krokach
Krok 1
Jak się teraz czujesz, jakie dominują w Tobie emocje? Masz jakiś problem, sprecyzuj go. Zastanów się co w tym momencie najbardziej boli i dokucza, jaki masz problem?
Krok 2
Przedstaw swój problem na papierze. Jeśli jesteś wściekły, narysuj to zamaszystymi ruchami pisaka. Byle jak. Wyładuj swoje emocje rysując chaotyczne linie. Bez zastanawiania się, dlaczego tak, a nie inaczej?
Krok 3
Następnym krokiem jest zaokrąglenie wszystkich rogów, powstałych na skrzyżowaniach linii. Zamiast ostrych narożników pojawiają się zaokrąglenia i powoli znikają napięcia.
Krok 4
Teraz rysujesz linie przechodzące w poprzek strony, z lewej na prawą, z góry do dołu, lub odwrotnie. Albo po skosie. Jeśli jakaś linia kończy się na środku kartki, dociągnij ją do brzegu. Na tym etapie możesz również dodawać geometryczne kształty jak koła, kwadraty czy trójkąty. Dodawaj je w sposób intuicyjny, nie zastanawiaj się nad ich symbolicznym znaczeniem, które w rzeczywistości mają.
Wszystko to stanowi to połączenie wcześniejszego rysunku z tłem. Niech Twój pierwotny rysunek zintegruje się z całą stroną. Tu też pamiętaj o łagodzeniu narożników. Tak będzie się działo gdy będziesz rysować wiele linii łączących brzegi kartki ze sobą i z pierwszym rysunkiem. Możesz też "krążyć" wokół powstających pól. Połącz, zintegruj i rysuj... rysuj... rysuj.
Krok 5
Czas na kolory. Weź kredki lub mazaki, zacznij kolorować. Niech intuicja podpowie Ci jak. Łącząc za pomocą koloru mniejsze fragmenty w całość. Możesz też dorysować same linie w innym kolorze. Po kolorowaniu przyjrzyj się całości i zwróć uwagę na ewentualne zarysy kształtów. Dorysuj dodatkowe, grube linie, podkreślające na nowo wyłaniające się kształty. Tu ponownie kieruj się intuicją. Ona wie co robi.
Krok 6
Przyjrzyj się swojemu rysunkowi z nieco większej odległości. Możesz też go dowolnie obracać. Co widzisz? Czy może to dla Ciebie coś oznacza? Jak się czujesz? A teraz po prostu odpocznij.
To tak w skrócie i bardzo dużym uproszczeniu, ale z całą pewnością ze sporą porcją twórczego relaksu. Warto spróbować, niekoniecznie sztywno trzymając się tych 6 kroków.
Z mojego punktu widzenia, jako osoby walczącej z chorobą Parkinsona, neurografika warta jest zainteresowania ze względu na efekt twórczego relaksu, który jest niezwykle ważny w tej chorobie. Wiadomo bowiem, że stres "pożera" resztki dopaminy, której tak bardzo brakuje chorym. Jednak aby w pełni korzystać z zalet prawdziwej neurgrafiki na pewno warto przejść odpowiednie szkolenie. Nie polecę żadnego konkretnego kursu bo nie mam rozeznania.
Gorąco natomiast polecam Neurtangle, metodę łączącą w sobie neurografikę i Zentangle. Tworzę ją przede wszystkim z myślą o terapii sztuką w chorobie Parkinsona, ale każdy może z niej skorzystać. Przyjemna, prosta, nie wymagająca zdolności plastycznych. Koniecznie przeczytaj na czym polega tworzenie neurotangli.
Dr Rebecca Gilbert, wiceprezes i dyrektor naukowy Amerykańskiego Stowarzyszenia Choroby Parkinsona, stwierdziła, że pomysł arteterapii dla pacjentów z chorobą Parkinsona jest „bardzo rozsądny”. Podkreśliła również, że „wspaniałym” aspektem arteterapii jest to, że istnieje „tak wiele korzyści, a tak naprawdę nie ma żadnych skutków ubocznych”. (źródło)
Bardzo dziękuję za opisanie procesu tworzenia neurografiki :) Spróbowałam i faktycznie, relaksuje, uspokaja, wpadają też przy okazji pewne pomysły na rozwiązanie problemów, o których się myślało podczas rysowania. Serdecznie pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńCieszę się. :) Ja doceniam w tym głownie efekt relaksacyjny, choć przyznam, ze pojawiały się pomysły, ale bardziej dotyczące kreatywności.
Usuń😍 Love it! Good job 🔥 🔥 🔥 🔥
OdpowiedzUsuńale super pomysł..ja bardzo lubię kolorowanki
OdpowiedzUsuńPrzecież to są bzdury... Nie ma opcjii, żeby to działało tak, jak to opisujecie.
OdpowiedzUsuńChoruję od 30 lat na zaburzenia nerwicowe. Do tej pory korzystałam z gotowych kolorowanek obserwując jak ręka staje się luźniejsza a głowa lżejsza. Teraz spróbuję tej metody. Jest bardziej twórcza. Dziękuję :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za Twój blog. Mój Tato ma chorobę Parkinsona, ale nie chce się w ogóle leczyć. Podsunę Mu Twoje sposoby na złagodzenie objawów, może da Mu to trochę do myślenia...
OdpowiedzUsuń