Zentaglowa ptasia rodzina
Powstało już całe "zaplątane miasteczko", w którym, gdzieś w zakamarkach, schowały się ptaki dziwaki. Być może starały się ukryć swoją dziwaczność, bo w tamtym świecie, podobnie jak w tym, w którym żyjemy, odmienność nie zawsze jest dobrze przyjmowana? Nie, nie, tak być nie może, w końcu to moje miasteczko i wszelkie zasady w nim obowiązujące, moralne normy, sama ustalam. Po prostu, ptaki dziwaki są małe i lubią chować się w przytulnych zakamarkach.
Jednym słowem, na rysunkach przedstawiających uliczki i budynki, nie widać ptaków, ale zapewniam Was, że właśnie stamtąd pochodzą.
Czas pokazać ptasią rodzinę, a dokładniej kolejnych jej członków. Czy są bardziej dziwaczne niż te pierwsze? Niektóre zapewne tak, bo wręcz mało przypominają ptaki. Najlepiej jednak jak sami je ocenicie.
Cóż więcej mogę dodać? Technika ta sama co zawsze, formaty A5 i A4 (tylko ostatni rysunek), cienkopisy Pigma Micron i trochę akwareli.
Ostatnio wyjątkowo dużo rysuję, głównie za sprawą obecnej sytuacji. Faktem jest też moje kiepskie samopoczucie w sensie fizycznym, a najgorsze jest to, że przyczyna (od dwóch miesięcy) jest nieznana. To na prawdę bardzo dołuje, taka bezradność i beznadziejność. Rysowanie jest dla mnie odskocznią, wyjściem do innego, lepszego świata. Zwłaszcza po ostatnich pisowskich poczynaniach, po zamachu nie tylko na wolność, ale i prawdopodobnie na życie wielu Polaków. Na co dzień daleko mi do tematów politycznych, ale wobec tego co się wyrabia trudno pozostać obojętnym. Brakuje mi jedynie słów aby opisać swoje oburzenie, a nie chcę używać tu wulgaryzmów.
Zdecydowanie bardziej wolę przebywać w swoim "zakręconym" świecie, choć wiem, że jest to tak trochę jak chowanie głowy w piasek. Działania w walce o prawdziwą wolność pozostawiam jednak młodszym i zdrowszym, ale duchem jestem z nimi.
Wspaniałe ptaki-dziwaki :))). Zabawne i coraz bardziej odlotowe :))). Dobrze, że wena i fantazja Ci dopisują, ja też mam swoją odskocznię w malowaniu... Martwię się tylko, w jakim świecie będą żyć moje dzieci? Trudno stać tak całkiem z boku, ale w przestrzeni blogowej nie podejmuję takich tematów. Tutaj szukam spokoju i dobrych inspiracji twórczych. Dlatego z taką przyjemnością zawsze do Ciebie zaglądam :). Wszystkiego dobrego, Danusiu!
OdpowiedzUsuńDziękuję Małgosiu :) wiesz, ja też zazwyczaj pewnych tematów nie ruszam na blogu, ale czasem człowiek musi, bo...
Usuń