Zentangle® w plenerze
Technika rysowania Zentangle®, często określana jako twórcza medytacja, idealnie sprawdza się w roli relaksu na łonie natury.
Sama korzystam z pudełka, w którym mieszczą się przybory i kartoniki. Ponieważ mój plener ma zazwyczaj miejsce na działce, nie jest mi potrzebna żadna ekstra podkładka, mam tam do dyspozycji stół. Gdybym jednak wybierała się do lasu, na pewno wybrałabym podkładkę formatu A4, jest zdecydowanie wygodniejsza. A tak wygląda mój, działkowy przybornik:
Prawda, że niewiele potrzeba aby oddać się twórczemu relaksowi na świeżym powietrzu?
Na działce rysuję pod zadaszeniem i nawet kiedy z nieba lecą żaby, w niczym to nie przeszkadza. Przyznam, że lubię jak o daszek bębnią krople deszczu. Od czasu od czasu któryś z kotów wpadnie na przekąskę, ale najprzyjemniejszy jest jednak śpiew ptaków.
Do tego obowiązkowo kubek smacznej herbaty, a jeszcze lepiej cały czajniczek. I gdy w sąsiedztwie nie gra radio nastawione na stację ... (nie będę reklamować), jest idealnie. Polecam, zachęcam!
Rysowanie Zentangle w plenerze
Przebywając na świeżym powietrzu można uprawiać jogging, leżeć na trawie, czytać książki, ale i rysować. Zaletą klasycznego Zentangle® jest niewielki format pracy, mała ilość przyborów, a co za tym idzie, niewielki bagaż podręczny do zabrania w plener. Wszystko zmieści się w kieszeni... hmm, może trochę przesadziłam, ale jeśli kieszeń jest duża?Co jest konieczne do tworzenia Zentangle® w plenerze?
W zasadzie wszystko to, z czego korzystamy w warunkach domowych, czyli kwadratowe kartoniki, cienkopisy, ołówek. Więcej na temat przyborów pisałam we wpisie "Czym rysować?". Przydatna będzie też sztywna podkładka do rysowania. Może to być typowa podkładka pod dokumenty formatu A4, na pewno jest bardzo wygodna w użyciu, ale może też być sztywne pudełko, w którym umieścimy swoje narzędzia.Sama korzystam z pudełka, w którym mieszczą się przybory i kartoniki. Ponieważ mój plener ma zazwyczaj miejsce na działce, nie jest mi potrzebna żadna ekstra podkładka, mam tam do dyspozycji stół. Gdybym jednak wybierała się do lasu, na pewno wybrałabym podkładkę formatu A4, jest zdecydowanie wygodniejsza. A tak wygląda mój, działkowy przybornik:
Prawda, że niewiele potrzeba aby oddać się twórczemu relaksowi na świeżym powietrzu?
Na działce rysuję pod zadaszeniem i nawet kiedy z nieba lecą żaby, w niczym to nie przeszkadza. Przyznam, że lubię jak o daszek bębnią krople deszczu. Od czasu od czasu któryś z kotów wpadnie na przekąskę, ale najprzyjemniejszy jest jednak śpiew ptaków.
Do tego obowiązkowo kubek smacznej herbaty, a jeszcze lepiej cały czajniczek. I gdy w sąsiedztwie nie gra radio nastawione na stację ... (nie będę reklamować), jest idealnie. Polecam, zachęcam!
Komentarze
Prześlij komentarz
Dziękuję za Twój komentarz.ツ To dla mnie wiele znaczy